W lokalnym zgromadzeniu New Age, „Lodge of the Golden Windhorse”, Bill Carter, jeden z jej założycieli zostaje znaleziony martwy, ze skręconym karkiem leżąc na dole schodów. Mieszkańcy twierdzą, że to wypadek, czego dowodem ma być bijący od Billa zapach alkoholu. Jednak to wcale nie jest pewne.