Trwa proces Staszka, syna naczelnika pogotowia, Jana Tarnowskiego. Chłopak jest oskarżony o pobicie swojego wykładowcy, Pawła Rogulskiego. Dostaje wyrok w zawieszeniu i opiekę kuratorską. Zdruzgotany i załamany wraca do Zakopanego. Następnego dnia Staszek idzie na samotną wyprawę w góry.